domingo, 30 de enero de 2011

To nie bylo sluszne

Wczoraj spotkala mnie bardzo przykra rzecz.Bylam w drodze do Girony,jechalam na kurs patchworku zeby poglebiac swoja wiedze i niestety nie dojechalam.W drodze a bylo to na autostradzie wyprzedzil mnie czarny mercedes i uslyszalam halas w samochodzie ,jakby uderzenie kamieniem ,czy cos wtym stylu.Samochod stanal kilka metrow przede mna i wysiadl z niego facet i zaczal wymachiwac ,,lapamì"!!!Oczywiscie glupia uwierzylam ze cos sie stalo i wysiadlam z samochodu i zaczelam ogladac samochod.W tym momencie kapnelam sie ,ze chca ukrasc albo samochod , albo pieniadze.I nie pomylilam sie.Zaczelam biec na miejsce kierowcy zebu wsiasc i odjechac,ale wtedy ten skur....... otworzyl drzwi od pasazera i chwycil moja torebke.Niestety nie zdarzylam zlapac a ten cham wsiadl do swoich kumpli i odjechal.I gdzie tu sprawiedliwosc?Tkwi we mnie wielka zlosc ,ze swiat jest taki niesprawiedliwy.Na kurs nie dojechalam bo spedzilam pol dnia na policji,zostalam bez dokumentow ,kart i pieniedzy.A taka bylam szczesliwa ,ze tam jade.Mam przestroge na przyszlosc , zeby sie nie zatrzymywac i torebke wozic przy sobie na ramieniu.Chociaz kto wie czy wtedy nie ukradliby samochodu,albo zrobili krzywdy dla mnie.Caly dzien zmarnowany....Jaja pourywac tym chamom.Kobiety badzcie przezorne i ostrozne na drodze , nie dajcie sie nabrac na takie sztuczki.