Witam!
Kiedy mam chwilke wolna ,znowu wracam do szycia. Nie jest to jakies szycie hurtowe ,no ale chociaz zaszyc sie troche w mojej pracowni i oddac sie wyobrazni ,niesamowicie mnie relaksuje.Od kilku lat leza u mnie ksiazki z Tildami ,ale jakos zawsze konczylo sie tylko na ogladaniu a o uszyciu nie bylo mowy.Jakis czas temu odkrylam blog http://harcovnice.blogspot.com i nie moge wyjsc z zachwytu.Zainspirowaly mnie te przepiekne laleczki i w kolejce juz czekaja nastepne ,tym razem dla moich chlopcow.
A to moj nowy nabytek do kuchni ,mam bzika na punkcie rozyczek ,kratek i kropeczek:)
Oj!! cudne te różyczkowe rękawice:) takie romantyczne. W kuchni dodają uroku i przenoszą jakby w inny trochę świat:) Tildy też lubię, nawet dwie uszyłam ale niezbyt pięknie mi wyszły
ResponderEliminarŚliczności...Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
ResponderEliminarPozdrawiam